Zacne towarzystwo zebrało się w miniony weekend w Nieborowie.
Dworek Biała Dama powitał nas w sobotę pięknymi wnętrzami, w otoczeniu nimbu historycznych wydarzeń tego miasta i zabytków, które dominują, a suto zastawiony stół nie pozwolił nam oderwać się od biesiady, aż do 2-ej w nocy.
Nie było pompatycznych powitań i podziękowań, zebrani coraz lepiej się znają i ze spotkania na spotkanie jest bardziej „rodzinnie”. Nawet, jak pojawią się „nowi”, to po chwili atmosfera tak ich wchłania, że już „nowymi” się nie czują.
Prezes Ryan wręczeniem Pakietu Członkowskiego powitał kolejnego Członka Klubu. Jest nas już 85-ciu w Klubie.
Oczywiście, zgodnie z tradycją Klubu, wszyscy Uczestnicy otrzymali od Zarządu drobne upominki od wielkanocnego zajączka 🙂
Zaskoczyła nas niezapowiedziana wizyta Miłośnika marki Jaguar z Sydney, który dowiedział się o naszym spotkaniu i postanowił do nas dołączyć, korzystając, że właśnie w tym okresie przebywał w Warszawie. Świat robi się coraz mniejszy.
Nocne Polaków rozmowy o kotach, o planach, marzeniach i dokonanych już realizacjach, trwały do 2-ej w nocy, o czym już wcześniej wspomniałem.
Niedziela obudziła nas lekką mżawką, co nie przeszkodziło Uczestnikom Spotkania w realizacji założonego plany, czyli spaceru po parku Pałacu w Nieborowie oraz zwiedzenia wnętrz pałacowych.
Następnie przejazd w kolumnie do Arkadii i tam również spacer, ale tym razem pośród ruin tego uroczego miejsca.
Arkadia była ostatnim miejsce naszego spotkania, więc ostatnie zdjęcia na parkingu, pożegnanie ze słowami „do zobaczenia za miesiąc, na Rajdzie Morska Bryza” i … rozjazd do domów.
Część z Uczestników udała się do Łowicza, na wystawę palm wielkanocnych, a inni na Pomorze, aby dopilnować ostatnich przygotowań i dokonać korekt w uzgodnieniach dotyczących rajdu wiosennego, gdyż zainteresowanie Rajdem nie maleje i wciąż przybywa jego Uczestników, ale o tym w innym wątku na tym Blogu. 🙂